Multum dziur, stosunkowo wysokie krawężniki, garby zwalniające oraz koleiny – polskie drogi to nie raj dla kierowców, każdy o tym wie. Stan naszych dróg nie służy zawieszeniu, a najbardziej podatne na uszkodzenia podzespoły mogą w takich warunkach ulec awarii już po przejechaniu około 40 tys kilometrów. Co psuje się najczęściej?
Co szkodzi zawieszeniu?Zacznijmy od sworznia dolnego lub górnego zwrotnicy, który jest elementem łączącym piastę koła do wahacza. W przypadku zawieszenia opartego na kolumnach MacPhersona taki sworzeń jest tylko jeden i odpowiada za prawidłowe utrzymanie od dołu kolumny resorująco-skrętnej. Zawieszenie wielowahaczowe natomiast posiada dwa sworznie, które trzymają piastę zarówno od dołu jak i od góry.
Dlaczego sworznie szybko się zużywają? Są to elementy, które przenoszą bardzo duże siły, w dodatku działające z wielu kierunków jednocześnie. Sworznie są narażone przede wszystkim na uszkodzenia udarowe (przejazd przez dziurę), naprężenia skrętne (manewry kierownicą na stojącym samochodzie) oraz siły podłużne i poprzeczne (krawężniki, koleiny, dziury).
Tuleje gumowo-metalowe
Łączniki gumowo-metalowe to stosunkowo słaby punkt zawieszenia samochodowego. Tuleje występują w łączeniach wahaczy do elementów nośnych karoserii, oraz w połączeniach belki i piasty. Zużywają się przedwcześnie głównie przez drgania, które powstają w trakcie pokonywania wszelkich nierówności napotkanych na drodze.
Zły stan polskich dróg wpływa na to, że łączniki takie maja tendencję do wybijania się po przejechaniu 80-100 000 kilometrów. Niszczy się przede wszystkim guma, która pęka i wykrusza się z połączenia. Zużycie objawia się nieprzyjemnymi metalicznymi stukami. Warto dodać, że połączenia gumowo-metalowe są najczęściej elementem wymiennym – próby regeneracji tego podzespołu są bezcelowe.
Końcówki drążków kierowniczych
Zakończenia ruchome drążków kierowniczych także źle znoszą stan polskich dróg – nie lubią przede wszystkim uderzeń i naprężeń. Oprócz tego drążki mogą ulec zniszczeniu także w trakcie kręcenia kierownicą podczas postoju lub gdy próbujemy podjechać pod krawężnik. Końcówki drążków wytrzymują średnio 85-120 000 kilometrów, a ich zużycie zależy w głównej mierze od stylu jazdy kierowcy i stanu dróg, po których się on porusza.
Amortyzatory i sprężyny
Amortyzatory w samochodzie tu zupełnie inna, dość skomplikowana kwestia. Ich trwałość zależy przede wszystkim od rodzaju konstrukcji ale i od sposobu montażu oraz oczywiście stylu jazdy użytkownika. Generalnie amortyzatory zużywają się najbardziej w wyniku nierówności na drogach, których kierowca często nie jest w stanie ominąć – amortyzatory najzwyczajniej w świecie się wypracowują. W zależności od ciężaru i zastosowania samochodu amortyzatory potrafią wytrzymać od kilkudziesięciu do nawet 130 000 kilometrów.
Zużycie sprężyn zawieszenia natomiast jest procesem w miarę stałym i przechodzi etapowo. Stal sprężynująca przez ciągłą pracę i wibracje traci stopniowo elastyczność, co powoduje powolne osiadanie samochodu. Pamiętajcie, że zużycie sprężyn gwałtownie przyspiesza częste przewożenie ciężkich ładunków. W przypadku sprężyn warto pamiętać także o tym, że gdy samochód opada zmienia się geometria zawieszenia, która z czasem jest po prostu nieprawidłowa.
